Robert Bogdański Robert Bogdański
4653
BLOG

Dlaczego sędzia Jaworski podał się do dymisji?

Robert Bogdański Robert Bogdański Polityka Obserwuj notkę 83

Szanowny Panie Sędzio Jaworski! Moje zdanie o Pańskiej działalności jest zdecydowanie negatywne. Firmuje Pan jedną z największych kompromitacji polskiego państwa w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. A ja jestem przywiązany do tego państwa. Pół swojego życia przeżyłem pod rządami komuny i cenię to, że mam państwo. Lepsze, czy gorsze, ale zdecydowanie różniące się od PRL. Tym bardziej denerwuje mnie, gdy ktoś to państwo kompromituje.

Byłem i jestem zdecydowanym zwolennikiem dymisji Pańskiej, Pana Koleżanki oraz Pańskich Kolegów. Z pozoru więc wiadomość, jaka doszła do mnie przed godziną powinna mnie ucieszyć. Dlaczego tak nie jest? Co sprawia, że zamiast radować się, że  już drugi "leśny dziadek" (tak o Panu pisałem) podał się do dymisji, zaczynam się zastanawiać i zadawać pytania?

Dwie kwestie. Pierwsza to bardzo duży odsetek głosów nieważnych. Jeżeli 20-30% wyborców oddaje nieważne głosy, to jest coś wielce niepokojącego. Czyżby przez 4 lata, od ostatnich wyborów samorzadowych, ludzie tak zgłupieli? Bo wtedy głupi byli tylko wyborcy na Mazowszu, a głupota kończyła się jak nożem uciął na granicy województwa. Teraz epidemia głupoty rozlała się na cały kraj. Czyżby nie był Pan w stanie w to uwierzyć? Ja też.

I druga kwestia. W badaniu exit poll wygrał PiS, mając nad PO przewagę czterech punktów procentowych, czyli całkiem sporą. Zwykle jest tak, że wyborcy obawiają się przyznawać ankieterom, że głosują na tę partię. Boją się posądzenia, że są nienowocześni, słabo wykształceni i starzy. Dlatego odsetek badanych przyznających się do głosowania na PiS zwykle zwiększał się, gdy podawano realne wyniki. Tym razem - jak słyszymy - ma być odwrotnie. Czyżby trudno było Panu w to uwierzyć? Mnie też.

Różnica między nami jest jednak taka, że ja sobie piszę komentarze, a Pan musiałby swoim podpisem i swoją twarzą potwierdzić oficjalnie wynik wyborów. Czy nie chciał Pan tego uczynić? Przecież - logicznie i chłodno rzecz biorąc, a Pan jest chłodno myślącym byłym prokuratorem - trzeba było doprowadzić do końca zadanie, jakiego Pan się podjął, a potem, dopiero potem - podać się do dymisji.

Dlaczego Pan tak nie postąpił? Dlaczego podał się Pan do dymisji właśnie teraz? Gdy za chwilę trzeba będzie pokazać społeczeństwu wyniki wyborów samorzadowych AD 2014?

Nie lubię stadności myślenia, więc będę przebywał raz po jednej, raz po drugiej stronie barykady.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka